W trakcie spotkań z terapeutą Tomasz czytał na glos. Czytając opowiadanie o psie, zaczął robić błędy, co trwało dopóty, dopóki nie przerwał czytania, aby opowiedzieć o psie, którego kiedyś posiadał. Bardzo kochał swojego psa, lecz nie pozwolono mu go trzymać. „Bałem się, że mój pies mógłby zdechnąć, a ja bym o tym nie wiedział”, – wyjaśnił – „To jest okropne zastanawiać się, czy ktoś, ko’go się kocha, jest żywy czy martwy”.
Nieświadoma konflikty chłopca dotyczące problemów związanych ze śmiercią i utratą, wywołane przez pobyt w szpitalu jego matki, oraz odnowienie się tych konfliktów z chwilą pójścia do szpitala nauczycielki były po części przyczyną jego trudności. Nawet słowo „pies” występujące w czytance wystarczyło, aby zaktywizować ciąg myśli przeszkadzających mu w czytaniu. Z chwilą gdy problemami tymi zajęto się w terapii, zdolność normalnego czytania została przywrócona, a postępy chłopca w szkole były zadowalające (Blanchard, 1946).
Każda czynność polegająca na uczeniu się ma oprócz swego znaczenia specyficznego także i wiele innych znaczeń ubocznych. Może ona zaspokajać potrzebę systematycznej i dokładnej pracy, może to być czynność wykonywana we współzawodnictwie z kimś innym: 'można ją wykonywać ulegając autorytetowi lub rzucając mu w ten sposób wyzwanie: jej treść może pobudzać do marzeń lub wywoływać wspomnienia całkiem od niej odlegle. Jeśli nie rozumie się tych dodatkowych elementów motywacji, niepowodzenia w nauce wydają się często zagadkowe, a dobrzy uczniowie mogą osiągać mniej, niż byliby w stanie osiągnąć.
Leave a reply