Stawia się czasem pytanie, czy koncepcja struktury osobowości jako układu niepowtarzalnego pozwala na naukowe badanie osobowości. Według skrajnego punktu widzenia należałoby się wyrzec prób opisywania bogatej różnorodności cech jednostki, pozostawiając to zadanie raczej artyście niż uczonemu. Przyjęcie tego stanowiska równałoby się zrezygnowaniu z psychologii osobowości, czemu sprzeciwiłoby się wielu psychologów.
Problem niepowtarzalnej osobowości nie jest w gruncie rzeczy trudniejszy niż problem jednostki biologicznej. Wszędzie, gdzie działanie bardzo wielkiej liczby zmiennych (zmiennymi tymi mogą być „geny” czy też „indywidualne doświadczenia”) tworzy w konsekwencji złożony efekt, rezultat jest niepowtarzalny głównie dlatego, że powtórzenie się którejkolwiek z możliwych kombinacji jest matematycznie nieprawdopodobne. Nie jest jednak tak, że w stosunku do uprzednich zdarzeń rezultat ten nie wykazuje żadnych prawidłowości: jego powtórzenie jest jedynie nieprawdopodobne ze względu na wiele możliwych kombinacji. Jako przykład może posłużyć niepowtarzalność poszczególnych odcisków palców. Mimo tej niepowtarzalności można znaleźć szereg cech pozwalających po- klasyfikować odciski palców, tak że każdego osobnika można zidentyfikować według pewnego kodu. Tak więc, istnienie prawidłowości w układzie linii papilarnych nie koliduje z ich niepowtarzalnością.
Dzięki tej niepowtarzalności mamy swobodę wyboru metody analizy – według pojedynczych zmiennych, według złożonych zmiennych lub według pewnych złożonych typów struktury. Gdy zajmujemy się pojedynczymi zmiennymi, mamy do czynienia z cechami: gdy zajmujemy się większymi zespołami zmiennych, mamy do czynienia z typami lub syndromami. Spotkamy się z tymi terminami, gdy będziemy zapoznawać się z próbami mierzenia osobowości. Rzecz w tym, że te sposoby podejścia nie są sprzeczne z koncepcją jednostki jako czegoś niepowtarzalnego.
Leave a reply