Niektórzy ludzie świadomi licznych negatywnych skutków emocji twierdzą, że emocje należy wyeliminować. Kiedy uświadamia się im, że wymagałoby to zniszczenia sporej części mózgu, sugerują czasami posunięcie zastępcze. Wystarczy, mówią, wyeliminować świadomość emocji. Osiągnięcie tego efektu nie zaszkodzi mózgowi, twierdzą, wystarczy bowiem tylko przeciąć nerwy, które przewodzą uczucia.
Tego rodzaju operację przeprowadzano już wielokrotnie, nie tylko na zwierzętach, ale i na ludziach. Zabieg ten nazywa się lobotomią, a polega na przerwaniu połączeń nerwowych mózgu z jego płatami czołowymi. Lobotomię przeprowadzano jedynie na ludziach chorych umysłowo, których reakcje emocjonalne były gwałtowne i nieobliczalne i u których zawiodły wszelkie inne sposoby leczenia. Efekt częściowego wytłumienia emocji jest trwały, natomiast walor terapeutyczny zabiegu pozostaje wątp-
Bardziej groźny jest stan wzburzenia emocjonalnego. Będąca w tym stanie osoba wykonuje wiele bezcelowych ruchów. Chodzi tam i z powrotem, szarpie się za włosy, bębni palcami w stół. Wypełnia zwykłe czynności zbyt gwałtownie, trzaska drzwiami i krzyczy zamiast mówić. Stan ten przywodzi na myśl przypadkowe reakcje zwierzęcia będącego obiektem eksperymentu, polegającego na uczeniu właściwych rozwiązań „metodą prób i błędów”. U tak pobudzonej osoby liczne gwałtowne ruchy służą obniżeniu napięcia mięśniowego wywołanego stanem zagrożenia.
W przypadku prawdziwego niebezpieczeństwa ów nadmiar energii zostałby wykorzystany. Silne emocje są w cenie tam, gdzie wymagany jest nadzwyczajny i gwałtowny wysiłek. Jednakże zapotrzebowanie na taką gwałtowność w zwykłej codzienności jest niewielkie albo wręcz żadne, natomiast istnieje wielka potrzeba rozsądku. Człowiek, który „traci głowę”, jest na straconej pozycji względem takiego, który potrafi „zachować zimną krew”.
Znamy stan emocjonalny jeszcze skrajniejszy niż wzburzenie, a jest nim szok. Emocje człowieka będącego w stanie szoku są niekoherentne, a skala możliwych zachowań może wahać się od stuporu po ataki szału.
Leave a reply