Dorośli również -jak wiadomo – często uciekają się do reakcji uzależnienia. Bywa, że reakcja taka staje się nawet przyjętą metodą ataku. U niektórych osób przybiera ona formę pragnienia pełnej opieki. O takich właśnie ludziach czytamy czasem na pierwszych stronach gazet, kiedy – najczęściej pod naciskiem jakichś nowych przepisów ubezpieczeniowych – krewni ujawniają istnienie samotnika, który nigdy nie opuszcza swego pokoju, nawet po to, by się umyć, i żąda, żeby posiłki przynoszono mu do łóżka.
Łagodniejszą formą uzależnienia jest metoda pasożytniczego korzystania z efektów cudzej pracy. Ludzie tacy – aby zasłużyć na łaskę swych „opiekunów” – są submisywni, pokorni, przymilni i gotowi spełnić każde życzenie. W zamian za tak usłużne zachowanie uzyskują opiekę mocniejszej osoby, od której się uzależniają.
Zależność przyjmuje również bardziej subtelną formę. Może przejawiać się w nieustannym pytaniu innych o radę i w bezkrytycznym podążaniu za nią. Występuje często u ludzi, którzy nie znoszą samotności. Czasami prowadzi to do urojonej choroby, która zmusza rodzinę do zaopiekowania się takim człowiekiem. Choć sama choroba jest wyimaginowana, jej fizyczne symptomy przypominają do złudzenia symptomy autentycznej choroby.
Leave a reply