Wiele innych zachowań z życia codziennego ma swoje źródła w uwarunkowaniach postaw emocjonalnych i od tych uwarunkowań zależy. Uprzedzenia religijne lub rasowe, które nie zostały spowodowane bezkrytycznym przejęciem postaw rodziców, bywają często rezultatem odosobnionych zdarzeń. Nieraz jednostkowe niemiłe doświadczenie z pojedynczym przedstawicielem innej rasy czy religii może być wystarczająco silne, by doszło do trwałego skojarzenia niemiłej okoliczności z całością danej rasy lub religii.
Takie uproszczone osądy polegające na skojarzeniach bywają nie tylko negatywne, ale również pozytywne. Wykorzystuje to w znacznym stopniu reklama, starając się przenieść pozytywne nastawienie ludzi do określonych postaci ze świata rozrywki na lansowane w sprzedaży produkty i trwale z nimi skojarzyć. Znaną w reklamie zasadą pomagającą wylansować dany towar jest apelowanie do emocji potencjalnych klientów, co jest znacznie skuteczniejsze niż kierowanie reklamowej perswazji do intelektu nabywców.
Pokazuje się więc gwiazdy filmowe i znanych sportowców zaciągających się papierosem wybranej marki. Popularna aktorka śpi pod prześcieradłem z reklamowanego syntetyku. Gdzie indziej widzimy śpiewaczkę operową, która zajada ulubione płatki.
Metodą, na której opiera się tego typu reklama, jest warunkowanie psychologiczne. Chodzi o skojarzenie miłych twarzy, atletycznych postur i wszelkiego rodzaju cudownych właściwości i talentów ze sprzedawanym produktem. Stosunkowo skromna jej podobieństwie pod jakimś względem do czegoś, co dla danej osoby jest bardzo nieprzyjemne.
Często tego rodzaju niemiłe podobieństwo sprowadza się do koloru. I tak kolor żółty wydaje się budzić u wielu ludzi skojarzenia z czymś tak obrzydliwym, że zdarzało się, iż wywoływał ataki mdłości u niektórych osób, i to często natychmiastowe – w miejscu, gdzie podawano jedzenie. Towarzystwa lotnicze już dawno zdecydowały się na usunięcie żółci z wystroju wnętrz samolotów, ponieważ stwierdzono, że kolor ten wzmacnia odruchy wymiotne w przypadkach choroby komunikacyjnej.
Niektórzy skłonni są interpretować fakt obfitego użycia żółci przez van Gogha jako nieomylny znak jego choroby umysłowej, która ostatecznie przywiodła go do samobójstwa. Kolor ten dominował nie tylko w licznych obrazach artysty, choćby takim jak Słoneczniki. Artysta wymalował również całe wnętrze swego domu na ten żywy, żółty kolor. Oczywiście upodobanie do żółci nie stanowi samo w sobie oznaki umysłowego zaburzenia. Wydaje się, że van Goghowi kojarzyło się z jasnym słonecznym światłem. Mówiąc innymi słowy, tak się przypadkowo złożyło, że jego pozytywne skojarzenia związane z tą barwą były równie silne co negatywne skojarzenia u osób, które interpretując jego twórczość, uznały umiłowanie tego koloru za symptom umysłowej choroby.
Leave a reply