Okazało się, że w trakcie dorastania wytworzyły się u tego pacjenta niepełne identyfikacje z kilkoma osobami znaczącymi dla niego, lecz nie był on w stanie osiągnąć tego rodzaju integracji, który określamy jako poczucie tożsamości. Jego silne przywiązanie do matki zostało przerwane przez jej śmierć, gdy miał 12 lat: tęsknił do bliskiego kontaktu z ojcem, lecz ojciec jego przebywał często poza domem w okresie dorastania chłopca. Trzecią osobą, która miała na niego wpływ', był stary, bardzo religijny dziadek, który po śmierci matki wziął na siebie znaczną część obowiązków wobec chłopca, lecz był za stary, by być odpowiednią postacią do identyfikacji. Za kogo uważał się sarn Orchard? Był podobny do matki pod względem pracowitości i łagodnego usposobienia. Podobnie jak ojciec odznaczał się zamiłowaniem do pracy artystycznej, lecz w połączeniu z pewną dobroduszną nieodpowiedzialnością. Swoje konflikty religijne odziedziczył po dziadku. Czasami Orchard był rzetelnym pracownikiem (podobnie jak jego matka), lecz nieraz opuszczał pracę bez żadnej widocznej przyczyny, jedynie dla czystej fantazji (reminiscencja jego wyobrażenia o ojcu): czasem był pełen pobożności (jak dziadek), lecz niekiedy stawał się obojętny wobec religii. Nawet w okresach, gdy stosunkowo najlepiej wywiązywał się ze swych obowiązków, wykazywał pewną niedojrzałość. Gdy jego obowiązki rodzicielskie wzrastały, nie potrafił poradzić sobie z trudnościami, które w końcu zaprowadziły go do szpitala. Jego identyfikacje kolidowały ze sobą zbyt silnie i nie mógł zdecydować się na jakiś stały obraz swej osoby.
czytaj więcej