Celem psychoterapii jest uwolnienie neurotyka od symptomów, rozwinięcie jego zdolności do przeżywania szczęścia, efektywności, spontaniczności, pomoc w społecznej adaptacji. Można to osiągnąć wszelkimi metodami, które podniosą jego samoocenę i poprawią poczucie bezpieczeństwa, uwolnią stłumione impulsy, ułatwią wgląd w siebie i samoakceptację, pomogą w kreowaniu pozytywnych celów.
Spełnieniu tych zadań służą liczne metody terapeutyczne. Niektóre koncentrują się tylko na jednym celu. Terapia uwalniająca, jak wskazuje jej nazwa, służy uwolnieniu lęku u zahamowanych dzieci przez zachęcenie ich do wyrażania emocji w zabawie lalkami i mebelkami. Podobną techniką dla dorosłych jest psycho- drama, której cele sięgają dalej niż uwolnienie emocji. Poprzez odgrywanie zaimprowizowanych dramatów uczestnicy uzyskują wgląd we własne motywy i obawy. Natomiast w terapii grupowej – swobodnie dyskutują o swoich trudnościach i problemach. Terapeuta wzbogaca dyskusję własną interpretacją omówionych sytuacji. Po krótkim czasie członkowie grupy zaczynają dostrzegać zasadniczą zbieżność swoich problemów i błędnych rozwiązań przystosowawczych. Wychodzą z neurotycznej izolacji, zaczynają się nawzajem lubić i uczą się akceptacji prawdy o sobie.
Najpopulamiejsząjednak formą terapii jest terapia indywidualna, opierająca się na rozmowie pomiędzy pacjentem a terapeutą. Terapeuta dąży do tego, by pacjent poruszył wszystkie ważne aspekty swego życia. Może kierować rozmową, ale powinien też przede wszystkim słuchać. W obu przypadkach pacjent przeżywa dużą ulgę dzięki samej choćby możliwości opowiedzenia o swoich kłopotach obiektywnie nastawionej dorosłej osobie. Ponieważ terapeuta nie potępia, nie cenzuruje i nie dziwi się, pacjent przestaje się bać swoich motywów i uczuć. Jeśli w trakcie terapii pojawią się pozytywne zmiany, pacjent odkryje możliwość zbudowania zdrowej, opartej na pozytywnych emocjach i wzajemnym poszanowaniu relacji z jedną przynajmniej osobą – własnym terapeutą. Nowo nabyta zdolność zostanie przeniesiona w codzienne życie pacjenta, stwarzając mu szanse nawiązania podobnych relacji tego typu. Co zatem – poza przyzwalającym słuchaniem – robi terapeuta? Zależnie od natury nerwicy i osobowości pacjenta może on:
– interpretować znaczenie reakcji pacjenta,
– wzmacniać w nim poczucie normalności,
– doradzać możliwe alternatywne reakcje,
– być przewodnikiem na drodze ku nagradzającym doświadczeniom,
– przeprowadzić trening zachowań społecznych,
– nauczyć, jak doświadczenia terapii zintegrować z własną osobowością,
– zasugerować sposoby stabilizacji i wzbogacenia życia,
– przewarunkować reakcje lękowe,
– zmienić otoczenie pacjenta przez współpracę z rodziną lub umieszczenie go w odpowiedniej instytucji.
Ostatnie rozwiązanie stosuje się wyłącznie wtedy, gdy dezadap- tacja jest tak silna, że pacjent mógłby stanowić zagrożenie dla siebie lub innych, albo ze względów ekonomicznych czy psychologicznych nie powinien być pozostawiony samemu sobie. Tego rodzaju przypadki dotyczą częściej psychoz niż nerwic. Różnice pomiędzy tymi dwiema grupami zaburzeń i rodzaje psychoz omówimy w następnym rozdziale.
Dotąd zajmowaliśmy się sposobami „leczenia” problemów behawioralnych przy użyciu metod psychoanalitycznych. Inne podejście, które zyskuje coraz większe uznanie i szerszą akceptację, opiera się na założeniach teorii uczenia się i nazywane jest terapią behawioralną. Zwolennicy tego podejścia twierdzą, że zachowanie neurotyczne jest wyuczoną reakcją i powinno być w związku z tym leczone metodami opartymi na mechanizmie uczenia się. Generalnie możemy wyróżnić trzy główne rodzaje terapii behawioralnej: desensytyzację, terapię awersywnąi warunkowanie sprawcze.
Leave a reply