Dziecięce reakcje na motywy, których realizacja została zablokowana

Kiedy bezpośredni atak na przeszkodę nie powiódł się, dziecko często zwraca swoją agresję przeciwko jakiejś niewinnej osobie lub rzeczy, próbując rozładować napięcie narosłe wskutek zagrożenia po doznanym niepowodzeniu. Ustroje totalitarne często wynajdywały swoje „kozły ofiarne”, próbując odwrócić uwagę ludzi od rzeczywistych prześladowców. Wystarczy wspomnieć politykę wobec Żydów w nazistowskich Niemczech. Mechanizm przeniesienia agresji sprawia, że wszystko może symbolizować znienawidzoną przeszkodę. Wiele zbrodni popełniono wskutek nienawiści rozbudzonej przeciw ludziom lub instytucjom mającym symbolicznie wyrażać źródło frustracji.

Nie tylko przeszkody, ale i cele mogą przyjąć symboliczną postać. Dziecko, zamiast ponawiać próbę osiągnięcia tego, czego naprawdę pragnie, która jednak grozi – w razie kolejnego niepowodzenia – zachwianiem jego poczucia wartości, może zająć się czymś, co jest podobne, ale bezpieczne. U dorosłych tego rodzaju mechanizm adaptacyjny może przejawiać się na przykład masturbacją zamiast dojrzałych relacji seksualnych albo grą z ludźmi w karty zamiast dyskusji.

Z obydwoma wymienionymi mechanizmami wiąże się skłonność do znęcania nad bezbronnymi, gdzie agresja zostaje skierowana przeciwko słabszemu człowiekowi lub zwierzęciu, substytutem sukcesu jest zaś widok cierpienia ofiary. W ekstremalnej postaci skłonność ta przeradza się w emocjonalną chorobę zwaną sadyzmem, w której warunkiem osiągnięcia seksualnego zaspokojenia jest zadawanie bólu.

Bardziej typowym sposobem uzyskiwania satysfakcji jest sięganie po gratyfikację zastępczą. Osoba pociesza się po niepowodzeniu w realizacji swoich motywów, zaspokajając popędy ciała. Jedzenie jest najbardziej rozpowszechnioną formą tego rodzaju zachowania. Wiele przypadków nadwagi ma swoje źródła w nawyku objadania się, kiedy tylko dana osoba czuje się rozczarowana, samotna lub przygnębiona. Niektórzy biorą wówczas kąpiel albo uprawiają seks, byle tylko skompensować frustrację.

Dziecięce reakcje na motywy, których realizacja została zablokowana cz. II

Aby usprawiedliwić zastępczą gratyfikację, dziecko najczęściej ucieka się do typowego argumentu „kwaśnych winogron”. W dobrze znanej bajce o lisie i winogronach lis, który nie zdołał dosięgnąć winogron, odszedł mówiąc: „I tak były kwaśne”. Na podobnej zasadzie puszczony kantem narzeczony odnajduje mnóstwo wad u swojej niedawnej wybranki, zaś człowiek wyrzucony z pracy dochodzi do przekonania, że niezbyt mu to zajęcie odpowiadało.

Najpowszechniejszym jednak sposobem wycofania się z motywu osiągnięcia rzeczywistego celu jest zdobycie go w fantazji. „Udawanie” jest normalnym etapem w rozwoju wyobraźni dziecka. Dziecko zachwyca w pewnym momencie łatwość, z jaką może wyobrazić sobie, że taką czy inną satysfakcję osiągnęło, mimo iż w rzeczywistości do tego nie doszło. Wynikłe stąd marzycielstwo może być – w krańcowej formie – dość niebezpieczne, jeśli nie nastąpi powrót do realnego świata, choćby za pośrednictwem twórczości artystycznej. W przeciwnym razie u dziecka utrwala się nawyk unikania rzeczywistych dokonań na rzecz osiągnięć wyimaginowanych.

Nie wszystkie marzenia są objawem niedostosowania. Fantazja pomaga również w planowaniu. Twórcze myślenie, jak wykazaliśmy w poświęconym temu rozdziale, wymaga sporej dozy wyobraźni.

Inną przystosowawczą formą fantazjowania są sny. Wiele naszych snów wyraża spełnienie pragnień. W chłopięcych snach okresu dojrzewania erotyczne fantazje prowadzą do rzeczywistego – nie tylko wyimaginowanego – zaspokojenia, bez żadnej dodatkowej stymulacji.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>