Miał on na celu sprawdzenie, jak dobrze potrafią studenci, którymi posłużono się jako badanymi, przechować w pamięci sześć rodzajów materiału pamięciowego obejmujących: poezję, prozę, zbiór różnych faktów, słówka turecko-angielskie, daty historyczne oraz spółgłoski podawane ustnie. 108 badanych podzielono na trzy grupy. Jedna grupa („ćwiczona”) spędziła 177 minut na zapamiętywaniu materiału podobnego do tego, którego uczyła się w czasie właściwych prób. Druga grupa („szkolona”) spędziła 177 minut częściowo na zapamiętywaniu podobnego materiału, a częściowo na słuchaniu wykładów, na których uczono ją pewnych zasad efektywnego uczenia się, takich jak metoda całościowa, próbne odtwarzanie i zwracanie uwagi na znaczenie. Trzecia grupa (kontrolna) wykonywała testy pamięciowe na początku i przy końcu okresu czasu, w którym pozostałe grupy ćwiczyły się.
Rezultaty końcowe tego eksperymentu wykazały, że grupa, która ćwiczyła się jedynie w zapamiętywaniu podobnego materiału, osiągnęła nie o wiele lepsze wyniki niż grupa kontrolna, która w tym czasie nie wykonywała żadnych ćwiczeń, natomiast grupa szkolona osiągnęła wyniki przeciętnie od 30 do 40% lepsze niż pozostałe dwie grupy (Woodrow, 1927). _
Postępy w umiejętności uczenia się, która to umiejętność jest z pewnością częścią transferu, osiągano w powyższym eksperymencie tylko wtedy, gdy okres ćwiczenia był wykorzystywany na szkolenie ukierunkowane na doskonalenie tej umiejętności. Jeśli na przykład celem nauczania łaciny ma być wzbogacenie zasobu angielskich słów u uczniów, to szczególną uwagę trzeba poświęcić problematyce pochodzenia słów. W pewnych badaniach stwierdzono, że w klasie, która na lekcjach łaciny zajmowała się specjalnie śledzeniem łacińskich pierwiastków w słowach angielskich, uzyskano w rezultacie wzbogacenie słownictwa angielskiego dwukrotnie większe niż w klasie, która uczyła się łaciny w konwencjonalny sposób (Haskell, 1923).
Leave a reply